Pewna poprawa pogody spowodowała, że wszystkie ekipy ruszyły by przetrenować elementy swoich pokazów. Od godziny 12-tej mogliśmy co chwila oglądać coraz to nowe maszyny. Był jeden F-16, później czwórka F-5, Rafale, znów F-16 (właściwie para), Orliki, i wiele innych. Licznie zgromadzeni gapie w okolicy ogrodzenia od strony Małęczyna, których była grubo ponad setka, podziwiali i głośno komentowali wszystkie ewolucje. Rozbawienie wzbudził swojski widok bociana, próbującego chyba naśladować, swoich “stalowych braci” Właściwe pokazy, jak pokazuje licznik na naszej stronie, już za 1 dzień i 14 godzin, ale ducha Airshow, czuje się i widzi już teraz! Zapraszamy na pokazy!